DIY - Przetwornica 12V-230V własnej roboty



Zasilanie 230V nie jest konieczne do biwakowania, ale znacząco poprawia wygodę. Porządna przetwornica kosztuje kilkaset złotych. Można jednak w miarę łatwo zaadaptować zepsuty zasilacz UPS do tego celu.

Stopień trudności: średnio łatwe
Czas wykonania: 2-3 godziny
Koszt: kilkanaście zł


Wnętrze UPS przed montażem kabla.

Zasilacz UPS to połączenie przetwornicy, prostownika i generatora. Nowy egzemplarz kosztuje kilka stówek, jednak bez większego problemu można znaleźć egzemplarze z uszkodzonym akumulatorem - w dowolnej firmie używającej komputerów. Jako, że jest to sprzęt wymagający utylizacji, to bez problemu powinno dostać się go za frajer, bądź symboliczną złotówkę.

Wybierając UPS warto upewnić się, że:
Kabelek zapalniczkowy z uszkodzonego
"marketowego" kompresorka.
  • Jego awaria polega na "bardzo krótko trzyma komputery" - czyli utrata pojemności akumulatora.
  • Ma zwykłe gniazdko 230V (niektóre UPS mają tylko gniazda komputerowe)
  • Można go uruchomić bez prądu sieciowego (podepnij na chwilę do sieci, wyłącz, wyciągnij wtyczkę i spróbuj włączyć).
Przy małej średnicy przewodu nie
było konieczne wiercenie dodatkowych
otworów w obudowie
W środku typowego zasilacza UPS powinien wyróżniać się sporych rozmiarów akumulator.  To do niego, lub zamiast niego będziemy podłączać zasilanie z samochodu.

Ja zdecydowałem się pozostawić akumulatorek i wpiąć zasilanie samochodowe równolegle - zostało w nim jeszcze kilka amperogodzin, które przydają się do zasilania sprzętu o większym chwilowym poborze prądu (np. startujące silniki).


Zwinięta w pętelkę linka daje
wystarczający kontakt.
Kabel zapalniczkowy warto dobrać do planowanego obciążenia. Wydajność przetwornicy UPS powinna wahać się w granicach 60%, więc w przybliżeniu potrzebujesz kabla na 20A by uzyskać ~150W zasilania 230V. Dla mnie to aż za dużo - to sprzęt do awaryjnego doładowania laptopa czy komórki, więc zastosowałem kabelek skanibalizowany z marketowego kompresorka (wg. tabliczki znamionowej ciągnął 10A)

Do podłączenia kabli wykorzystałem
fabryczne zaciski do akumulatora.
Można uzyskać większe moce podłączając się bezpośrednio do akumulatora zamiast do zapalniczki - zwróć jednak uwagę, że taki UPS może pociągnąć nawet 50A (moc wyjściowa może spokojnie sięgnąć 400W). Warto wtedy pomyśleć o dodatkowym chłodzeniu i wykorzystaniu kabli o przekroju co najmniej takim, jak fabryczne podłączenia do akumulatora UPS.

Pamiętaj, by sprawdzić polaryzację przed podłączeniem i podłączyć się za bezpiecznikiem, lub też zastosować własny.

Piszczyk informujący o braku
zasilania.
Zostawiając oryginalny akumulator jako backup mogłem podłączyć kable zapalniczkowe na wcisk. Pozostało zlokalizować i usunąć piszczyk, którym przypominał o braku zasilania sieciowego. Kilka sekund z lutownicą i śrubokrętem załatwiło sprawę.


Konsekwencją pozostawienia oryginalnego akumulatora jest konieczność naładowania go przed użyciem przetwornicy - choć przy pojemności, która mu pozostała, trwa to tylko kilka minut.

Ten sam piszczyk po wymontowaniu.
Standardowy disclaimer:

Niniejszy artykuł nie jest instruktażem, a jedynie zapisem prac wykonanych przeze mnie. Jeśli nie czujesz się komfortowo pracując z prądem - poproś o wykonanie kogoś obeznanego z elektryką / elektroniką. Nie biorę odpowiedzialności za szkody, które mogą powstać z prób naśladownictwa!

U mnie działa bez problemu.

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

W zależności od typu użytego zasilacza awaryjnego może on wymagać "zresetowania stanu baterii" w swoim oprogramowaniu. Np zasilacze APC nawet po wymianie akumulatora na nowy nie "zobaczą go" do czasu wykonania resetu. Warto o tym pamiętać... bo potem po włożeniu nowego akumulatora będzie on ładowany tylko do ostatniego zapisanego poziomu...

Unknown pisze...

Słusznie, ale to się przyda tylko w przypadku, gdy będziemy chcieli podładowywać UPSem akumulator pokładowy podpinając się do 230V.

W przypadku, gdy ładowaniem zajmuje się alternator, widzimisię oprogramowania UPSa nie ma raczej znaczenia.