Nadszedł czas, by przestać szkicować i wymyślać, a zacząć jednak jeździć. Zaczęliśmy od inwentaryzacji całego biwakowego osprzętu i próby załadowania się do smoczycy.

Z przygotowywaniem zabudowy wstrzymujemy się do pierwszego wyjazdu - najpierw chcemy zobaczyć, co nam jest faktycznie potrzebne do szczęścia. Dużo prościej zmodyfikować plany niż robić poprawki w sklejce.